Jeśli jeszcze tego nie robiłeś, a teraz straciłeś pracę, to na pewno żałujesz. Być może rząd coś tam Ci pomoże. Ale raczej pokaże Ci środkowy palec, bo administracja jest miła dla obywatela tylko przed wyborami i jak trzeba Nas oskubać z pieniędzy. Ale spróbuj do nic wyciągnąć rękę – pewnikiem Cię pokąsa.
Oszczędzanie jest korzystne w każdym czasie. W czasach prosperity dlatego, że im więcej zaoszczędzisz, tym więcej będziesz mógł zainwestować, np. w dalsze powiększanie źródeł przychodu.
W ciężkich czasach dlatego, że po prostu nie masz za wiele środków i musisz nimi bardzo rozważnie operować.
Jak najłatwiej oszczędzać? Przez planowanie! Tak, wiem, że się powtarzam, ale planowanie to klucz do KAŻDEGO sukcesu.
Po pierwsze: planuj każde zakupy – od tych najmniejszych, do tych dużych. Nie masz pojęcia, jak zakupy bez listy drenują twój portfel. Całe rzesze psychologów sprzedaży już nad tym czuwają, żebyś zostawił w sklepie za duzo pieniędzy.
Chcesz coś drogiego kupić w ciągu najbliższego roku? Zaplanuj, kiedy dokonać zakupu (np. kupowanie ciuchów w szczycie sezonu to głupota, sa wtedy najdroższe).
Postanowiłeś robić zapasy żywności? Poobserwuj, kiedy są najtańsze twoje ulubione potrawy / produkty spożywcze i wtedy je kupuj.
Po drugie: zweryfikuj, co tak na prawdę potrzebujesz. Jak już to ustalisz, to będzie łatwiej nie ulegać impulsom (np. zakupowym), ale możesz także określić potrzeby w zakresie planowania (np. co miesiąc odłożę 300 PLN, żeby po roku mieć na wycieczkę z rodziną 3600 PLN – wiedząc już o takim celu możesz też inteligentnie wybrać moment zakupu takiej wycieczki – wtedy, kiedy będzie najtańsza, lub za te pieniądze uzyskasz fajniejsze opcje).
Po trzecie działaj. Bez działań nic nie zaoszczędzisz.
Po czwarte: bądź zdyscyplinowany. Tylko tak osiągniesz cele oszczędnościowe.
Po piąte: kombinuj, jak zaoszczędzić więcej. Może to być ograniczenie niektórych zakupów (np. smacznego, ale drogiego i śmieciowego jedzenia), mogą to być dodatkowe źródła dochodów.