Tak, utknąłeś w domu. Twoje dzieci też. Dzieciaki uczą się w domu, jednak materiały edukacyjne często wręcz budzą grozę swoimi wpadkami (patrz lekcje w TVP, gdzie pani z matematyki myli średnicę z obwodem(!!!!)).

Może warto od czasu do czasu usiąść z dzieckiem i razem z nim się pouczyć?

Jak to zaimplementować, by zyskać najwięcej?

  • matematyka – na przypomnieniu jej sobie na pewno zyskasz. Przypomnienie sobie wzorów i reguł matematycznych pomoże Ci ogromnie w pracy z Excellem (jesli pracujesz głównie przy komputerze), a geometrycznych przy wszelkich pracach fizycznych, gdzie coś jest budowane, przebudowywane (np. reguła 3-4-5 do określania kąta prostego).
  • język obcy – pisałem wcześniej o tej sprawie – dwie pieczenie na jednym ogniu – Ty się podszkolisz, a i dzieciak pójdzie do przodu w znajomości języka.
  • inne przedmioty – wiedza ogólna przydaje się często w najmniej spodziewanym momencie, także jej nie lekceważ. Szczególnie zwróć uwagę na informatykę (więcej w tym miejscu, w tym, tu i tutaj), bo nie unikniesz obcowania z komputerami.
  • j. polski – w swojej pracy bardzo często spotykam się z osobami o ograniczonym zasobie słów, lub wprost z takimi, które nie potrafią zbudować prawidłowego zdania. Jeśli i Ty masz z tym problemy, nadrób zaległości jak najszybciej, umiejętności werbalne bardzo pomagają w karierze, na przykład w sprzedaniu swojej osoby nowemu pracodawcy na rozmowie kwalifikacyjnej. Dodatkowo, osoba która ładnie się wysławia sprawia wrażenie bardziej inteligentnej (jak myślisz, z dwóch kandydatów pracodawca zatrudni tego, który komunikuje się z otoczeniem poprzez „No” i „Ehe”, czy takiego, który buduje pełne zdania, zawierające użyteczną treść dla rozmówcy?)

Do dzieła, dzieci będą zachwycone, że im pomagasz.

Top 50 rzeczy na COVID – 16/50 – nauka z dzieckiem
Tagi: